Pracownicy z Żar, nie jesteście sami!
Zeszłej jesieni, nauczyciele z Młodzieżowego Domu Kultury w Suwałkach skontaktowali się z nami, by opisać swoją sytuację. MDK był likwidowany i łączony z regionalną strukturą Ministerstwa Kultury i Sztuki. Nowa placówka nie miała już statusu instytucji edukacyjnej, a więc nie mogła korzystać z takich samych dotacji. Jednak, co najważniejsze dla nauczycieli, ich umowy o pracę nie miały już funkcjonować w ramach Karty Nauczyciela, co oznacza mniejszą ochronę pracowników i gorsze warunki pracy (m.in. dwa razy więcej godzin lekcyjnych).
Nauczyciele w Suwałkach nie są sami. Jednak ich kampania na rzecz ratowania MDK, choć wspierana przez mieszkańców, była odizolowana od podobnych walk toczących się w całej Polsce.
Protesty przeciw likwidacji MDKów wybuchły w wielu miastach, m.in. Jeleniej Górze, Radomiu, Nowym Targu, Krakowie, Poznaniu, Koninie, Zgierzu i Świnoujściu. Niektóre z tych protestów zakończyły się nawet drobnymi sukcesami. Jednak wszystkie odbywały się w izolacji. A to właśnie brak skoordynowanych działań ze strony nauczycieli, nawet znajdujących się w identycznej sytuacji, spowodował, że rządowi tak łatwo było postawić na swoim.
To jasne, że wszyscy nauczyciele powinni mieć na sercu los wszystkich Młodzieżowych Domów Kultury, gdyż mamy w istocie do czynienia ze skoordynowanym atakiem rządu na warunki pracy nauczycieli, a zwłaszcza na ochronę zapewnianą przez Kartę Nauczyciela. Młodzieżowe Domy Kultury, jako najłatwiejsze do likwidacji, były jako pierwsze narażone na atak. Jeżeli nauczyciele okażą się niezdolni do skutecznego przeciwdziałania tym niekorzystnym zmianom, rząd niedługo zajmie się ograniczaniem praw innych kategorii nauczycieli.
Reakcja związków zawodowych jak do tej pory ograniczała się do bezczynności i czysto symbolicznej krytyki poczynań rządu. Nauczyciele od lat nie organizowali wielkich demonstracji, nie wspominając o strajkach. A w tym czasie dochodziło przecież do masowej likwidacji szkół w całym kraju i ograniczania praw pracowniczych na wiele sposobów. Właściwą reakcją na tą sytuację jest powstanie innego rodzaj związku, takiego który faktycznie będzie walczyć w obronie publicznej edukacji i jej pracowników, a nie tylko o utrzymanie dobrze płatnych etatów związkowych.
Ostatnim na długiej liście MDKów do likwidacji jest ośrodek w Żarach. W całym Lubuskiem, władze zamierzają zlikwidować aż 27 różnych instytucji edukacyjnych.
To jasne, że nauczyciele i inni pracownicy dotknięci zmianami muszą działać razem.
Nie ma co się łudzić że sytuacja w MDKach jest inna, niż w zwykłych szkołach publicznych. Zaniedbaliśmy obronę własną, w dużej mierze dzięki postawie związków zawodowych. Zaniedbaliśmy budowę samoorganizacji pracowników. Potrzebujemy koordynacji na poziomie krajowym, zdecydowanych działań i zaangażowania społecznego.
Jeśli się z nami zgadzasz, skontaktuj się z nami i podejmij działania: edukacja@zsp.net.pl
Z Biuletynu Pracowników Edukacji